Album: Hefeystos (1996)G³os Z Ogrodów Niwy
Pamiêtam ciemnoœæ rw¹c¹ me oczy
Gdy cichy b³ysk przeszywa³ me cia³o
I tylko szum poœród starych borów
Ogarnia³ ciszê pieœni¹ wspania³¹
Pragn¹³em zatrzymaæ ka¿d¹ now¹ chwilê
Lecz uwiêziony w niemocy krzycza³em
Ostatkiem si³ chcia³em nadal walczyæ
W krwio¿erczy wir siê rzucaj¹c...umar³em
Spójrz na swe ¿ycie, zobacz co masz
Ja ju¿ odszed³em,a Ty zosta³aœ sama
Teraz jestem echem, pustk¹ wokó³ was
Œwiêtym bia³ym koniem przemierzam czas
Tutaj nie ma k³amstwa, ¿yciem rz¹dzi miecz
Otwórz wiêc swe serce, kluczem jest œmieræ
Odrzuæ wiêc swe bóle, wieczny ¿ycia smak
Dziœ mo¿esz i ty do Niwy zapukaæ bram
Choæ mrok tam treœci¹ ¿ycia jest
Czas koñczy swój bieg
Pragnê przy jego boku trwaæ
By on tam nie by³ sam
Dziœ istnienia swego oddajê kruch¹ niæ
Koñczê mej samotnoœci pusty czas
Pragnê na zawsze tobie wiern¹ byæ
Razem wspólnego ¿ycia poczuæ smak
Choæ pamiêtam jak ciê¿ko by³o odejœæ
Dziœ wiem, ¿e nie by³o sensu by dalej ¿yæ
Jak wiatr przemija wspomnienie
I tylko ciebie nadal mi brak
To ty bowiem by³aœ moim ¿yciem
Ja tylko jego istnienia cieniem
To ty bowiem da³aœ mi wszystko
Ja wolnoœci szukaj¹c...odszed³em
Poszed³em wiêc w krwawy bój
By mi³oœæ do ciebie uleczyæ
Lecz nic ju¿ nie by³o w stanie
Wymazaæ z mych myœli tych chwil
I nagle pojawiasz siê nowa
Niezmienna, choæ w innej osobie
By syciæ wci¹¿ we mnie nienawiœæ
I zemstê na samym sobie