Album: Quo Vadis (1991)Wegetacja
Szary dzien, szara noc
Powszednia nasza rzeczywistosc
I tylko czasem w inny swiat
Przenosi nas cudowny
Piwa smak
Zyjemy tu bez zadnych szans
Na lepsze jutro, jasniejszy dzien
Jak dlugo jeszcze nasze dni
Rozjasniac ma cudowny
Piwa smak
Stworzyli nam pozory wolnosci
Osadzili w sztywnych ramach
Ten monotonny, codzienny kicz
Wprowadzi nas w destrukcji stan
Wolnym byc
Idzemy pod gore
Piach sypia nam w oczy
Kamienie rzucaja pod nogi
Jak dlugo mamy tak kroczyc
Ile jeszcze mamy nadzieja zyc,
Ze wreszcie cos sie zmieni
Ludzka cierpliwosc granice ma
A w ustach zamiast piwa pojawil sie
Goryczy smak
[English translation:]
[Vagetation]
Grey each day, grey each night
Our daily reality
And only sometimes in world of cheer
Transfers us wonderful taste of beer
Taste of beer
We're living here without a chance
For better moments, brighter day
How much longer our time
Must be cleared by wonderful taste of beer
Taste of beer
They coloured our freedom
And put us in stiff frames
This dull, daily doub
Brings u to destruction
To be free
We go up the hill
They throw dust in our eyes
Throw stones under legs
Why must we step this way
How long must w live in hopes
That something change at last
There's a limit to our patience
And instead of beer appears bitterness
Bitterness